Czy powiedzenie „Jestem DDA” ostatnio jest nadużywane? Ekspert wyjaśnia, co to tak naprawdę oznacza

02.09.2020

KAROLINA JARMOŁOWICZ – PSYCHOTERAPEUTA I SOCJOLOG, OŚRODEK CENTRUM

Na syndrom DDA cierpią osoby, które jako dzieci dorastały w rodzinie nadużywającej alkoholu. Jak rozpoznać objawy DDA i czy potrzebna jest terapia? Nasz ekspert wyjaśnia wszelkie wątpliwości.

Syndrom DDA: co to znaczy?

Ostatnio bardzo popularne stało się powiedzenie „Jestem DDA”. Często osoby wychowane w rodzinie zaburzonej nadużywaniem alkoholu, mają poczucie, że są chore i na zawsze naznaczone. DDA nie jest żadną jednostką chorobową. Syndromem tym określa się utrwalone schematy funkcjonowania psychospołecznego powstałe w dzieciństwie spędzonym w rodzinie, gdzie przynajmniej jedna z osób nadużywała alkoholu. Doświadczenia te, poprzez utrwalone schematy funkcjonowania, mogą utrudniać kontakt z teraźniejszością. Trochę tak, jakby osoba psychologicznie zamknięta była w przeszłości, czyli na istotne sprawy w życiu patrzyła i reagowała z perspektywy dziecka.

Istnieją określone formy przeżywania dziecka w takiej rodzinie i powstają strategie radzenia sobie z trudnościami jakie tam napotyka. Człowiek w zależności od wieku ma określone zdolności adaptacyjne. Dorastanie w rodzinie alkoholowej naraża więc często na doświadczenia, które przekraczają naturalne zdolności dziecka.Dziecko, nie mogąc wpływać na swoją sytuację, nie ma wyboru i musi jakoś te sytuacje przeżyć/przetrwać.

Tworzą się wtedy określone sposoby jego myślenia o sobie i świecie, przeżywania oraz powstają schematy reagowania i zachowywania się w konkretnych sytuacjach. Chodzi tu przede wszystkim o te bardzo zagrażające, z jakimi dziecko nie powinno się w tym wieku mierzyć. Dorosły człowiek mający określone już zasoby indywidualne oraz pełnię władzy nad sobą, może dokonywać wyborów i adekwatnie reagować. Ponieważ dziecko nie ma takich zasobów jeszcze, a tym bardziej możliwości decydowania o sobie, uczy się na „dorosłe” sytuacje, radzić w sposób jaki dziecko tylko może – czyli jakoś je „przetrwać”. Schematy, takie utrwalają się często tak mocno, że osoba dorosła przenosi je na funkcjonowanie w dorosłym świecie. W dorosłości reaguje wciąż „po dziecięcemu”, pomimo, że dziś już mogłaby zrobić coś zupełnie innego, bo ma wpływ na sytuacje w jakiej się znajduje.

Co czują dzieci dorastające w rodzinie alkoholików?

Zdecydowana większość dzieci dorastająca w rodzinach alkoholowych przeżywa odrzucenie. Styka się z obojętnością, a nierzadko wrogością ze strony pijącego rodzica, zajętego nałogiem. Co częste, a nie zawsze uświadomione, poczucie podobne dotyka je także ze strony rodzica niepijącego. Dzieje się tak bowiem dlatego, że zazwyczaj partner alkoholika to osoba współuzależniona, a więc skoncentrowana stale na osobie pijącej i wokół niej organizująca dużą część życia rodzinnego. Dziecko natomiast, we wczesnym etapie rozwoju, potrzebuje doświadczeń, które mają dawać mu przekonanie, że jest najważniejsze. Powstaje więc deficyt, któremu towarzyszy lęk i jego niestety, dziecko nie pozbywa się już nigdy. Poczucie odrzucenia w dzieciństwie to poczucie zagrożenia i niepewności, strachu i bezradności w dorosłości.To często też brak nadziei na to, że zasługuje się na coś dobrego. O natężeniu tych stanów emocjonalnych i sile ich przeżywania decydować będą z jednej strony aktualne sytuacje, ale z drugiej to częstotliwość i głębokość śladów z dzieciństwa.

Dziecko przeżywające częsty lęk stale buduje plany mające zabezpieczyć je na przyszłość. Dla niego dom rodzinny jest na początku całym światem. Dorastając więc ten lęk przed i przyjęte wtedy strategie radzenia sobie z nim, przenosi na cały świat. Trudno jest więc takim osobom stworzyć np. stabilne bliskie relacje. Stale się zabezpieczają przed potencjalnym odrzuceniem, bojąc się bliskości albo w ogóle się nie wiążą albo to one odrzucają zanim ktoś mógłby to zrobić.

Syndrom DDA a dorosłe życie

Kolejne przekonanie wypracowane w domu dysfunkcyjnym to często poczucie niższej wartości. Niezależnie od sukcesów w dorosłym życiu – na zewnątrz widzimy perfekcjonizm, ale w środku taka osoba zderza się stale z brakiem zadowolenia z siebie, nie pozwalania sobie na pomyłki. Takie osoby potrafią także unikać wyzwań i nie podejmować nawet prób realizacji ważnych dla siebie spraw.

W dorosłym życiu zwykle towarzyszy im poczucie ogromnego osamotnienia i takiego bólu wewnątrz, którego nie potrafią same ukoić. Strategie na to, by sobie z samotnością poradzić mają jednak dziecięce np. „wchodzenie” w towarzystwo za wszelką cenę, nawet własnej destrukcji. Wszystko by mnie zaakceptowano i abym nie był samotny, żeby tą bolącą pustkę ktoś zapełnił. Tylko, że nikt inny poza rodzicem tego zrobić nie może, bo siła tych pragnień jest dziecięca.

Inny niepomocny sposób radzenia sobie z przykrymi uczuciami to „zamrażanie ich”, czyli tłumienia lub kompletne wypieranie. Stąd często takie osoby mają dużo napięcia i trudno im o spontaniczność. Często same wtedy nadużywają alkoholu lub innych używek. Umożliwia im to rozładowania tego wewnętrznego napięcia, ale to raczej strategia krótkoterminowa i niepomocna w codziennej stabilizacji.

Alkohol w domu rodzinnym to także nierzadko przemoc – fizyczna, psychiczna, zaniedbanie…Efekt – stałe poczucie zagrożenia. Nawet, kiedy nic złego się nie dzieje, osoba dorosła przeżywa często lęk i napięcie, dlatego jest w ciągłej gotowości do obrony/walki. W dorosłym życiu ta gotowość przekłada się na liczne nieporozumienia z innymi ludźmi, bowiem niewinne zdarzenie może wywołać nadmiarową reakcję. Taka osoba na nawet mały ślad odrzucenia może reagować silnym lękiem, a potem złością, wrogością, wycofywaniem albo płaczem.

Syndrom DDA: objawy

Bardzo często u DDA występuje szereg zaburzeń lękowych:ataki paniki czy lęk uogólniony. Niektóre osoby ulegają „paraliżowi emocjonalnemu”. Ponieważ będąc dziećmi stale żyły we frustracji bez poczucia bezpieczeństwa to jest w nich utrwalona także silna złość. Jako dorośli mogą więc mieć tendencję do wybuchów gniewu na innych osobach, ale niektórzy też działają dokładnie odwrotnie – tłumią ją, stają się bierni i nie potrafią zawalczyć w swojej sprawie.

W rodzinach alkoholowych występuje także trudność z systemem wartości – albo jest nieprzestrzegany, albo jest wręcz w opozycji do tego co powinno być normą, co wywołuje u dziecka kompletny chaos. W efekcietaka osoba jest nieufna i wroga wobec autorytetów.Może nie być w stanie znieść nawet obecności osoby mającej większe kompetencje lub dominującej, a reakcją na to, jest zwykle walka. I nawet jak otrzymują od drugiej osoby ciepło i atencję, to zmagając się z napięciem, stawiają drugiej osobie wymagania i liczne warunki zwykle na nierealnym do zrealizowania poziomie np. moralnym. Wszystko, by mieć powód do odrzucenia tej osoby. Niektórzy starają się poszukiwać własnego systemu wartości, ale często w dorosłości potrafią tkwić w dużym rygoryzmie w zakresie przestrzegania pewnych norm, albo kompletnego odrzuceniu wszelkich wartości i norm, popadając w nałogi i żyjąc na granicy prawa.

Syndrom DDA: czy potrzebna jest terapia?

Istotą trudności DDA jest nieadekwatne reagowanie na to, co się dzieje „tu i teraz”. To taka osoba jakby miała filtr aktualnych wydarzeń i te, które przypominają w jakiejś formie trudne wydarzenie z dzieciństwa, uruchamia ślad z przeszłości. Dorosła osoba reaguje wtedy tak, jakby reagowała na to, co się dzieje w dzieciństwie, czyli jak skrzywdzone dziecko.

Z pomocą może przyjść więc tylko psychoterapia, aby w jej procesie osoba nazywana „dorosłym dzieckiem alkoholika” nauczyła się reagować dorośle.

Nie wszystkie osoby mające takie doświadczenia potrzebują psychoterapii, ale też często długo czekają na to by, ją rozpocząć – przecież całe życie radziły sobie same. To czy jest to moment na terapię – pytanie jak ciężko jest już nam i jak dużo rzeczy pomimo usilnych prób nie możemy zmienić. To czasem bolesny proces bowiem dotykamy trudnych wspomnień.Dobrze dobrany psychoterapeuta jest wstanie pomóc przejść przez ten proces skutecznie, ale nie oznacza to, że bez bezboleśnie. Podstawowym efektem terapii powinny być zmiany tych destrukcyjnych schematów dziecięcych. Ma to poprawić funkcjonowanie pacjenta w wielu obszarach życia. Uwolnić od poczucia krzywdy, lepiej radzić sobie z przykrymi stanami emocjonalnymi, obniżyć poziom lęku i stanów depresyjnych oraz poprawić poczucie własnej wartości.To przełoży się na lepsze traktowanie siebie oraz bliskich, otworzenie się na nowe kontakty z ludźmi oraz zwiększenie zdolności do dokonywania wyborów i rozwiązywania aktualnych problemów.

LINK: https://www.kobieta.pl/artykul/syndrom-dda-jak-rozpoznac-objawy-czy-potrzebna-jest-terapia?fbclid=IwAR0Zhaze4dUeFJ8P6B5FxxlSKuaImh95FnwP02UYbxkip_NAoFQe85EOem8