„Uderzenie czy szarpnięcie to dla dziecka upokorzenie i niczego nie uczy poza pokazaniem władzy rodzicielskiej” [OKIEM EKSPERTA]
30.01.2020
KAROLINA JARMOŁOWICZ – PSYCHOTERAPEUTA, SOCJOLOG, OŚRODEK CENTRUM
„Pasterz serca dziecka” to jedna z kilku książek dostępnych na polskim rynku wydawniczym namawiającą rodziców do popełnienia przestępstwa w postaci naruszenia nietykalności i stosowania przemocy wobec swojego dziecka. Ta książka to także przykład namawiania do wyrządzania krzywdy, a skutki tej przemocy będą krzywdą niesioną przez dziecko nawet przez całe życie. To nie tylko przestępstwo i łamanie ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, ale wydaje się to także niezwykle odległe od zasad chrześcijańskich do jakich rzekomo się odwołuje autor książki.
Klaps to przemoc
Agresja słowna i fizyczna w jakiejkolwiek formie nie stanowi o naszej sile, a bezsilności i oznaką tylko tego, że nie potrafimy wyjaśnić czegoś drugiej osobie. Jest dowodem naszej słabości i nieudolności oraz braku kompetencji jako rodzica. Bo przecież w konfrontacji z innymi ludźmi potrafimy znieść dużo więcej i nie szarpiemy ich i nie bijemy w sytuacji jak nie robią czegoś czego oczekujemy.
Uderzenie czy nawet szarpnięcie dla dziecka to upokorzenie i nie uczy niczego więcej poza demonstracją siły i władzy rodzicielskiej. Z czasem potrafi budzić tylko gniew i wzmacnia niechęć do rodzica. Przemoc daje wyłącznie fałszywy komunikat i zaburza niezachwianą pewność bycia bezwarunkowo kochanym. A tylko i wyłącznie BEZWARUNKOWA MIŁOŚĆ pozwala, aby nasze dziecko zdrowo się rozwijało. W miłości bezwarunkowej nie chodzi o pozwalanie na wszystko, ale wytrwałe okazywanie zrozumienia, szacunku i cierpliwości dziecku.
Doświadczanie przemocy fizycznej i psychicznej od osoby, przy której powinno czuć się najbezpieczniej, tworzy ogromną ambiwalencję w dziecku i zaburza prawidłowy rozwój emocjonalny i psychologiczny. Może prowadzić do zaburzeń osobowości. Z jednej strony kochany rodzic a z drugiej – kat, znęcający się i rozładowujący swoje napięcie. Ten dysonans powoduje u rozwijającego się dziecka brak wiary we własne siły, nieufność, zagubienie i lęki. W dorosłym życiu osoby doznające przemocy mają trudności właściwie we wszystkich rodzajach relacji, a sposób postrzegania siebie wpływa na ich częste stany depresyjne i lękowe. Kary cielesne to przemoc fizyczna. Nie wolno tego robić, tak jak nie wolno bić współmałżonka czy obcą osobę. Dziecko z czasem traktuje przemoc jako normalny odruch wyładowania emocji i przenosi takie zachowanie także na innych. Konsekwencje kar cielesnych są dla każdego dziecka inne, jednak stosowanie takich kar będzie pokutowało nawet w życiu dorosłym.
Nasze emocje to ”nasz problem”, który nie może nas przerosnąć. Nikt nie ma prawa bić nikogo tylko dlatego, że nie radzi sobie ze swoimi emocjami. Niezależnie z czego one wynikają.
Zgodnie z prawem – władza rodzicielska obejmuje w szczególności: obowiązek i prawo do wykonywania pieczy nad osobą i majątkiem dziecka, wychowywanie dziecka, kierowanie dzieckiem, obowiązek troszczenia się o fizyczny i duchowy rozwój dziecka, przygotowywanie dziecka do życia w społeczeństwie odpowiednio do jego uzdolnień. Obowiązkiem dorosłych jest zapewnienie bezpieczeństwa dziecku i podejmowanie działań, które do tego zmierzają. Kary cielesne są dokładnym przeciwieństwem tego założenia.
Art.96(1) kriop: „Osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych”. Takie rozwiązanie jest bardzo istotne ze względu na niemożność powoływania się przez sąd na okoliczność wyłączającą bezprawność czynu. To zmiana w 2010 r. dokonana w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym została wprowadzona ustawą o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie.
Przemoc w perspektywie prawnej
Z perspektywy prawnej przemoc jest przestępstwem – Artykuł 207 kodeksu karnego.
§ 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5
§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 połączony jest ze stosowaniem szczególnego okrucieństwa, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Opisane w książce „Pasterz serca dziecka” porady, są nie tylko pozbawione serca, ale wydają się nosić znamiona sadystycznych rytuałów, w jakich rodzic może rozładować swoje napięcie. Ta książka to podrzeganie do czynienia przestępstwa i niszczenia osobowości naszych dzieci. Bicie nie jest metodą wychowawczą, jest jedynie wyładowaniem emocji rodzica. Klapsem nie wychowujemy dziecka. Wychowanie to wyjaśnianie młodemu człowiekowi, dlaczego postąpił źle. Dając mu szansę, aby zrozumiał sytuację i w przyszłości wiedział, jak będzie lepiej, aby postępował. Przemoc oznajmia dziecku jedynie tyle, że ma się bać. Kary cielesne to sposób na wychowanie zalęknionych i niepewnych siebie dorosłych, którzy nie będą potrafili trzymać swoich ani cudzych granic. Przemocą uczymy braku szacunku, bo pokazujemy, że jak ktoś czegoś chce to ma prawo druga osobę zastraszyć i do tego siłą zmusić. To niszczenie osobowości i charakteru naszego dziecka i odbieranie mu szansy na szczęśliwe życie.
Stosowanie kar cielesnych to naruszające godność, nietykalność cielesną i wolność, w tym seksualną, powodujące szkody na ich zdrowiu fizycznym lub psychicznym, a także wywołujące cierpienia i krzywdy moralne u osób dotkniętych takim działaniem. Bądźmy prawdziwymi rodzicami dla naszych dzieci.
Słowa Chrystusa wg. Ew. Mateusza: „Kto zaś zgorszy jednego z tych małych, którzy wierzą we mnie, lepiej będzie dla niego, aby mu zawieszono u szyi kamień młyński i utopiono go w głębi morza” ( Ew. Mateusza 18:6).
„Starajmy się, poprzez modlitwę i działania, stawać się ludźmi, którzy wygnali przemoc ze swego serca, słów i gestów oraz budować wspólnoty bez przemocy, które troszczą się o wspólny dom” – Papież Franciszek w orędziu na 50 Światowy Dzień Pokoju.
„Przemoc jest złem, które zagraża człowiekowi i jego poczuciu moralności, godzi w wizję sprawiedliwości, rozprzestrzenia nienawiść między ludźmi, prowokuje ludzi do złych czynów” (Jan Paweł II, Encyklika Sollicitudo Rei Socialis, oprac. J. Majka, Wrocław 1994, s. 6–7. )