Kategoria: Praca zdalna

Praca z domu. Niektórzy wpadają w pułapkę

Wyobraź sobie, że kończysz projekt, który zrewolucjonizuje rynek, w cieniu palm na drugim końcu świata. Brzmi jak coś niemożliwego? Niekoniecznie. Praca zdalna daje wiele możliwości. Warto jednak pamiętać, że nie każdy odnajdzie się w takim trybie pracy. 

Łukasz jest programistą komputerowym. Jego praca opiera się na spędzaniu wielu godzin przed ekranem. Dla jego pracodawcy nie ma różnicy, czy pracuje z biura, czy z łóżka. Dlatego też 32-latek zdecydował się na pracę zdalną. – Wybrałem tę drogę, bo jest mi zwyczajnie wygodniej. Nie muszę tracić czasu na dojazdy do pracy czy jedzenie na mieście. Dodatkowo jestem introwertykiem, więc każde wyjście z domu wiązało się dla mnie ze stresem – opowiada.

Mężczyzna w takim trybie pracuje już od lat. Wyznał, że na początku wpadł w pułapkę pracy zdalnej. – Skoro nie byłem zmuszony wychodzić z domu, to zwyczajnie tego nie robiłem – mówi.

Po kilku miesiącach pracy w takim systemie zapominał, jaka jest pora roku. Łukasz mieszkał sam, więc nie musiał słuchać uwag współlokatora co do bałaganu w mieszkaniu, niewyniesionych śmieci czy pustych kartonów po soku w lodówce.

– Sprzątałem tylko wtedy, gdy nie miałem już w czym jeść płatków na śniadanie, albo kiedy ktoś miał do mnie przyjść. W tym wszystkim zapomniałem też o sobie – wyznaje. Łukasz zdradził, że w ciągu tygodnia potrafił nie wziąć ani razu prysznica. – Nie czułem, że śmierdzę. Nie przeszkadzało mi również to, że przez trzy dni mam na sobie te same dresy. Teraz gdy o tym myślę, to brzydzę się sobą – opowiada.

Takie podejście 32-latka zmieniło się, gdy poznał swoją obecną narzeczoną Karolinę. – Zaczęliśmy rozmawiać ze sobą na czacie. No bo gdzie indziej skoro prawie nie wychodziłem z domu – żartuje Łukasz. – Gdy wróciłem do mieszkania po pierwszej randce, na którą się oczywiście umyłem, spojrzałem na swoje mieszkanie. Odrzuciło mnie – wspomina ze wstydem.

Od tamtego czasu Łukasz zachowuje się inaczej. – Nadal korzystam z przywileju siedzenia w dresie przez cały dzień, ale jest to czyste ubranie, które zmieniam codziennie – zapewnia informatyk.

“Czułam się po prostu samotna”

Kobiety, chociaż uchodzą za płeć piękną i bardziej zdyscyplinowaną, przy pracy w domu również potrafiły odpuścić sobie poranną higienę.

Karolina, która pracuje jako dziennikarka, wyznała, że zdarzało się, że przez 10 dni nie myła włosów. – Matka natura obdarzyła mnie wspaniałymi włosami, których nie trzeba zbyt często myć, a nadal wyglądają dobrze. Niestety, kiedy pracowałam w domu, zdecydowanie nadużywałam tego daru. Półtora tygodnia bez umycia głowy to zdecydowanie za dużo – wyznaje.

Zaniedbywanie higieny to nie jedyny minus takiej pracy. Julia wspomniała o tym, że taki system całkowicie rujnował jej plan dnia i posiłków. – Gdy mogłam pracować z domu, to nie nastawiałam budzika. Wstawałam, o której chciałam, piłam kawę w piżamie i siadałam do komputera. Zanim się obejrzałam, była już pora obiadu. Szybki posiłek i znowu przed laptopa. Taka rutyna kończyła się jednym posiłkiem w ciągu dnia i trzema kawami – opowiada. – Po paru tygodniach takiej pracy znajdowałam sobie jakiekolwiek wymówki, żeby wyjść z domu, czułam się po prostu samotna – mówi.

Psycholog Karolina Jarmołowicz z Ośrodka Psychoterapii CENTRUM przypomina o zachowaniu równowagi i rozgraniczaniu życia zawodowego od prywatnego. – Musimy pamiętać, że człowiek do zdrowego funkcjonowania potrzebuje interakcji międzyludzkich. Zaplanowanie więc określonych ram czasu pracy to podstawa – twierdzi specjalistka.

– Praca zdalna wymaga dojrzałości życiowej i jest polecana osobom, które potrafią zarządzać czasem. Musimy ustalić sobie jasny zakres obowiązków i konkretny plan dnia, uwzględniając przerwy na jedzenie. To trochę tak, jakbyśmy nadal chodzili do biura – podsumowuje Karolina Jarmołowicz.

“Zakładam krawat”

Michał, kiedy tylko zaczął pracę zdalną, nie mógł odnaleźć swojego rytmu. – Zaczęło się od tego, że nie potrafiłem wstać o normalnej porze. Budziłem się o 11, śniadanie, kawa. Zanim zacząłem pracę, robiła się godzina 13. “Szybki” przegląd mediów społecznościowych i zaczynałem pracę o godzinie 17. Żeby skoczyć projekt, zarywałem nocki – mówi. Przez brak ram czasowych pracy, Michał zaczął zaniedbywać mieszkanie i siebie. – Cały czas chodziłem w piżamie, nie miałem żadnej motywacji, żeby się ogolić czy porządnie ubrać. końcu nikt mnie nie widział – dodaje.

– Z czasem zacząłem zauważać, że to zła droga – mówi. Zmiany Michał zaczął od kupna biurka do pracy. – Wcześniej projekty robiłem w łóżku. Cały dzień spędzałem między poduszkami a kubkiem po kawie, dlatego też uznałem, że to dobry pierwszy krok. Kupiłem również budzik, który ustawiałem na 8 – opowiada. Mężczyzna zaczął ustalać sobie godziny pracy. Szybko przyzwyczaił się do nowej rutyny.

– Dzień zaczynam od prysznica, potem się golę i zakładam koszulę. To pomaga mi się zdyscyplinować. Szybkie śniadanie i w pracy jestem już o 9 – relacjonuje. – Staram się też ograniczyć swój czas przed komputerem. Tryb “offline” włączam o 18 – podkreśla. Michał teraz bardzo dba, żeby nawet w domu wyglądać schludnie. Koszula i spodnie garniturowe to jego sposób na dyscyplinę. – Czasem zdarza mi się założyć nawet krawat – śmieje się na koniec.

 LINK: https://kobieta.wp.pl/praca-z-domu-niektorzy-wpadaja-w-pulapke-6433650275416193a?fbclid=IwAR2vcnueB9Z-8g_HSoLvIqutPYRk9gDNuskxTuOFbu6CZq26qMWD1WYhoS0&src01=6a4c8&src02=isgf

Kolejny tydzień home office? Ekspert zdradza 6 sposobów, jak sobie radzić pracując z domu

30.03.2020

KAROLINA JARMOŁOWICZ – PSYCHOTERAPEUTA, SOCJOLOG, OŚRODEK CENTRUM

To już kolejny tydzień, kiedy z powodu sytuacji związanej z koronawirusem jesteśmy zmuszeni do zdalnej pracy. Jednym z nas przychodzi to z łatwością, a innym trudno jest wypełniać obowiązki zawodowe, w domu pełnym hałasu i innych odciągających od pracy rzeczy. Nasza zaprzyjaźniona psychoterapeutka, Karolina Jarmołowicz z Ośrodka CENTRUM podpowiada, jak sobie radzić w takiej sytuacji.

Czas izolacji wiąże się dla wielu osób z wyzwaniem pracy z domu. Dla niektórych to moment do poszukiwania lepszej równowagi między pracą, a życiem prywatnym. Nie tracimy bowiem czasu na dojazdy. Jednak może ona także powodować uczucie izolacji i wykluczenia. Jest wiele osób dla których środowisko pracy znacznie wpływa na poziom satysfakcji życiowej. Co więcej mogą niektórzy zmagać się trudnościami z ustaleniem granic czasowych, kiedy pracujemy, a kiedy zajmujemy się innymi sprawami.

Taka praca więc może wymagać większej samodyscypliny, elastyczności i czasu na adaptację. Tym bardziej jeżeli w domu przebywa cała rodzina.

W galerii znajdziecie kilka cennych wskazówek, jak sobie zorganizować home office.

1/6. Wyznacz miejsce do pracy

Jeżeli w domu są w tym czasie dzieci to pomocne będzie zaadoptowanie pokoju z drzwiami. Przygotuj się na to, że minie trochę czasu, zanim wszyscy przyzwyczają się do tego, że przebywając w nim jesteś wtedy w pracy i nie można Ci przeszkadzać. Ważne abyście w rodzinie zrobili taką “naradę” i ustalili właśnie zasady co każdy robi w określonym czasie, a czego nie robi ze względu na czas pracy.
Postaraj się, aby to miejsce (pokój, kącik) było dla Ciebie wygodne. Oczywiście tak wygodne jak to możliwe. Zadbaj o krzesło w której będziesz siedziała w poprawnej pozycji dbając o swój kręgosłup.

2/6. Poranna toaleta – prysznic i ubieranie się

Brak konieczności wychodzenia z domu kusi do pozostawania w piżamie. Nie jest jednak dobry pomysł. Nawet jeśli nie wychodzisz z domu przebranie się pomoże Ci, przełączyć się na tryb pracy. To nie musi być ubranie formalne, ale dobrze być w rutynie naśladującej to, do czego jesteś przyzwyczajona.

3/6. Określ długości dnia pracy i jej godziny pracy

Każdego dnia ustal listę spraw, która masz do załatwienia i ile godzin na nią potrzebujesz. Realnie – w odniesieniu do godzin pracy w biurze i Twoich możliwości. Ustal to z rodziną, uprzedź dzieci, że w tym czasie pracujesz i nie wolno Ci przerywać. Ustal z góry sobie przerwę na jedzenie albo ćwiczenia, tak jak masz przerwę na lunch w biurze, tak i terazbmożesz go przygotować i zjeść w domu. Możesz go ustalić także właśnie jako spotkanie przy stole z rodziną.

4/6. Praca to praca

Czas przeznaczony na pracę poświęcaj tylko jej. Nie zajmuj się czytaniem w internecie kolejnych newsów albo sprawdzaniu co u znajomych na fejsie. Na to jest czas jak skończysz obowiązki zawodowe. Świat poczeka 🙂  Tak jak dotąd – wszystko inne może poczekać na Twój „powrót z pracy”.

5/6. Trudności z koncentracją i zagubienie

Dotychczasowy rytm życia został zachwiany i to naturalne, że potrzebujesz – zarówno Ty jak i Twoja rodzina, aby się zaadaptować. Jeżeli trudno Ci wejść w nowy plan dnia i czasem zaangażować się i skupić – zrób sobie chwilę przerwy. Weź głęboki oddech i zastanów się nad tym co czujesz. Możesz zrobić sobie trening oddechowy, wizualizując sobie swoje “bezpieczne miejsce”, a jeżeli wpada Ci do głowy tysiące myśli –  pozwól im swobodnie przepływać, nie koncentrując się na żadnej z nich. Możesz też porobić ćwiczenia rozciągające czy rozluźniające mięśnie. Polecam np. Trening Autogenny Schultza albo Jaccobsona lub Wizualizacja “Bezpieczne miejsce”, możesz je znaleźć np. na kanale youtube (bezpieczne miejsce). Możesz także porozmawiać za pośrednictwem komunikacji video ze współpracownikami, dając sobie możliwość integracji i wzajemnego zrozumienia.

6/6. Zapobiegaj stresującym sytuacjom

To naturalne, że jeżeli nie mieszkasz sam to napięcia z bliskimi będą się pojawiały. Każdy z nas ma naturalną potrzebę przebywania w jakiejś części dnia oddzielnie. Dotąd strefą taką była praca i to naturalne, że pojawiają się zgrzyty. Warto już na początkowym etapie więc dostrzegać obszary wymagające dogadania się i ustaleń, a nie czekać, aż “wulkan wybuchnie”. Zadbaj o swoją regulację emocjonalną. Zatrzymaj się, może poćwicz albo pomedytuj, zapisz swoje myśli i uczucia, tak by one w Tobie nie “kipiały”. A potem wieczorem usiądź i porozmawiaj o tym co zauważyłaś z partnerem. Powiedz o swoich potrzebach, posłuchaj jakie on ma i spróbujcie znaleźć kompromis w tej sytuacji. Postarajcie się siebie wspierać, a nie przeszkadzać sobie. Podzielcie się tym co jest do zrobienia wspólnie, uznając swoje indywidualne zadania zawodowe. To Wam pozwoli łatwiej przejść przez ten wyjątkowy okres. A także może dzięki dobrej współpracy – spędzić czas wspólny miły przy posiłku czy wieczornym czasie relaksu.  

LINK: https://www.kobieta.pl/galeria/kolejny-tydzien-home-office-ekspert-zdradza-6-sposobow-jak-sobie-radzic-pracujac-z-domu/kolejny-tydzien-home-office-ekspert-zdradza-6-sposobow-jak-sobie-radzic-pracujac-z-domu-3